Bóg rozrywa kajdany… zła i grzechu
O pracy wśród więźniów opowiada Kazimierz Ślusarek:
Nie odnotowałem tego dnia w pamięci. Wiem, że to było w lipcu, 1998 lub 1999 rok, dokładnie nie pamiętam. Pamiętam natomiast tę chwilę przejęcia, gdy nie byłem pewien z czym mam pójść na pierwsze spotkanie do Zakładu Karnego. Odszukałem w księdze Jeremiasza jego zapis widzenia o dwu koszach fig. Przeczytałem i zrozumiałem, że oto mam przed sobą alegorię, która przekłada się bezpośrednio na służbę wśród ludzi pozbawionych wolności. Dotarło do mnie, że Bóg zsyła niektórych przestępców do więzienia „ku dobremu”… „Jak na te figi, tak spojrzę łaskawie na wygnańców Judy (czyt. – skazanych), których zesłałem z tego miejsca do ziemi Chaldejczyków (czyt. – do Zakładu Karnego) ku dobremu. I zwrócę na nich oko z myślą o dobrem i sprowadzę ich z powrotem do tej ziemi i odbuduję ich, a nie zburzę, zasadzę ich a nie wykorzenię. I dam im serca, aby mnie poznali, że Ja jestem Pan. I będą mi ludem, a ja będę im Bogiem, bo nawrócą się do mnie całym swoim sercem.”
Co za wspaniała obietnica i zaproszenie do współpracy w dziele ratowania tych, którzy zeszli z Bożych dróg i znaleźli się w gronie złoczyńców, a mimo to miłujące ojcowskie serce Boga jest dla nich ciągle otwarte.
Od skromnych początków, gdy na spotkania przychodziły 2 – 3 osoby i lokowano nas w ciasnym pokoju widzeń, w którym stoliki i taborety przyśrubowane do podłogi, przenosiliśmy stopniowo do obszerniejszych pomieszczeń, bo Bóg przydawał z każdym tygodniem chętnych do upamiętania i przyjęcia Dobrej Nowiny o przebaczającej miłości Boga. Obecnie na liście uczestników spotkań biblijnych jest kilkudziesięciu skazanych. Do dyspozycji mamy piękną świetlicę, wyremontowaną i wyposażoną częściowo z pieniędzy naszego kościoła.
Spotykamy się wspólnie dwa razy w tygodniu. W czwartki mamy spotkanie poświęcone nauczaniu Słowa Bożego, a w poniedziałki prowadzone są indywidualne rozmowy duszpasterskie. Na poniedziałki zapraszani są także nowi uczestnicy spotkań.
Zachęcamy do kontaktu z nami tych, którzy z powodu różnych życiowych potknięć i zawirowań toczą swoje życie w zamknięciu lub mają to już pozornie za sobą. Pamiętajcie, że jest dla Was wspaniała Boża obietnica. By z niej skorzystać, wystarczy po prostu przyjść do Jezusa i pozwolić Mu działać.